W niedzielę odbył się konkurs elegancji. Niektórzy poważnie przygotowywali zarówno siebie, jak i swoje maszyny do tej konkurencji. Niektórzy tylko kibicowali ;)
Niestety po obiedzie musieliśmy żegnać się z Lwowem i wspaniałymi przyjaciółmi, których tu poznaliśmy...
|
Kamilla z Lublina... |
|
Przyjaciele ze Śląska, towarzysze hotelowych śniadań... A za nimi zwycięzca konkursu elegancji |
|
W drodze do Polski |
|
Pożegnanie w okolicach Lublina |
Oczywiście nie obyło się bez przygód ;) Awaria przewodu paliwowego nasiliła się i... konieczne było tankowanie po litrze co 10 km. W drugiej cytrynce, brak dyszy wolnych obrotów i resztki ukraińskiego paliwa też dawały się we znaki... Dojechaliśmy jednak szczęśliwie, na kołach i o własnych siłach. I mamy co wspominać :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz