W Chodlu w południe strażak odegrał na trąbce muzykę do pieśni
wielkanocnej, a gdy kuranty na wieży kościelnej oznajmiały godzinę
dwunastą, trzy psy na rynku zaczęły wyć. Potem kościelne dzwony wezwały
na anioł pański. Piękne słońce, lekki wiaterek, pięćdziesiątką na
liczniku... dotarliśmy nad Wisłę w Piotrawinie.
Przejazd w drodze powrotnej przez Kazimierz, to szok. Tłumy, ścisk, horror.
[Noel]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz